wtorek, 14 października 2014

Rozdział 6

Wstałam rano jak zwykle . Spojrzałam na zegar była 6;00 . Jak najciszej wstałam z łóżka i poszłam do kuchni . Zjadłam na szybko miskę płatków z mlekiem i wypiłam trochę soku pomarańczowego . Wróciłam się zaś do pokoju i popatrzałam się na słodko śpiącego Zayna , po chwili wzięłam z szafy moje ubrania i poszłam do łazienki i przebrałam się , zrobiłam sobie lekki makijaż i rozczesałam dokładnie włosy. Zaś poszłam do pokoju i spakowałam to mojego plecaka wszystkie książki , zeszyty i piórnik .Wzięłam z szafki nocnej telefon i sprawdziłam która godzina była 7;00. Wyszłam już z domu ,bo do liceum autobusem mam 15,20 minut . Poszłam na przystanek i czekałam na autobus który przyjechał po 5 minutach . Wsiadłam do niego i odjechałam do szkoły .
*15 minut później *
Weszłam do liceum i udałam się pod salę w której mamy lekcje była to sala nr.69 zawsze z tą salą mam złe skojarzenia . Czekałam na dzwonek na lekcje kiedy przyszła Emma ale odrazu poszła do szkolnego kibla ,postanowiłam ,że pójdę za nią i ją za wszystko przeproszę
-Słuchaj Emma przepraszam - Powiedziałam
-A te twoje przepraszam coś zmieni ?
Nie wiedziałam jak jej odpowiedzieć na to pytanie
-Wiesz ,ja na serio nie chciałam tak jakoś wyszło po prostu to ja chciałam ,żeby Louis był z Summer byli razem tacy słodcy ,a poza tym jest dla ciebie za stary
-Tak jak dla ciebie Zayn ?
Wyszłam z tej łazienki trzaskając mocno drzwiami . W pewnym momencie zadzwonił dzwonek na lekcje ,weszłam do środka i usiadłam do mojej ławki zaraz potem przyszedł Dave i usiadł obok mnie . Wypakowałam książki i zaczęłam zapisywać notkę w zeszycie ,w pewnym momencie lekcji dostałam kartkę od kolegów z klasy , była zawinięta w rulonik rozwinęłam ją i  był tam napis "Dziś w parku po lekcjach " Odwróciłam się do tyłu i tylko kiwnęłam głową.
*Parę godzin później * 
Reszta lekcji minęła mi szybko . Wyszłam ze szkoły i udałam się do pobliskiego parku . Gdy doszłam na miejsce zobaczyłam chłopców z papierosami w ręku
-Co chcieliście ? -Spytałam
Chłopcy wyjelii małą torebkę z białym proszkiem w środku
-No i po co mi to pokazujecie ? - Ponownie zadałam pytanie
-Nie chcesz spróbować
-Nie raczej ,nie
-No Selena nie bądź taka każdy wie ,że gdzieś w głębi duszy kusi cie to
Westchnełam i spojrzałam za siebie
-To jak?
-Okej, ale nie tutaj za dużo ludzi się kręci, macie inną kryjówkę?
Popatrzeli na siebie i kiwnęli głowami. Nic nie mówiąc ruszyli do przodu, a ja za nimi. Naprawdę nie wiem czemu zgodziłam się to wziąść, ale raz w życiu można spróbować, prawda? Po 20 minutach doszliśmy do opuszczonego miejsca. Weszliśmy do środka jakiejś szopy. Mike wysypał na lusterko, które wcześniej wyciągnął z kieszeni biały proszek i podał mi słomkę.
- Chcesz pierwsza?
Przełknęłam głośno ślinę i spojrzałam się to na Dave'a to na Mike'a a to na David'a. Podeszłam do rposzku i nachylając się wciągnęłam przez słomkę proszek.
2 tygodnie później
*Oczami Summer*

Dzisiaj wychodzę ze szpitala razem z Luki'em, mówi że zabiera mnie do siebie. Ale ja powinnam mieszkać chyba ze swoim chłopakiem, a nie!

- Luke! - zawołałam gdy weszłam do jednego z pokoji.
- Tak?
- Co to za pokój?
- To pokój Twojego dziecka.
Mojego dziecka...?  Nie możliwe... Weszłam głębiej i przypatrywałam się zdjęcia. To w jedno, to w drugie. Każde kolejne zdjęcie z Lukiem i każde zdjęcie "mojego dziecka" przypominały mi z chwilą dalsze życie.
-Czy moja córka nazywa się Darcy ? - Spytałam grzecznie ,czy właśnie przypomniało mi się życie ? A może pamiętam tylko imię mojej córki
-Tak, dokładnie ! Jeszcze ci się coś przypomniało ?
-No ...- Powiedziałam próbując sobie coś przypomnieć ale nie szło mi to tak łatwo było to bardzo trudne -Noo.... Jak urodziłam to Louis mnie zostawił o od tego momentu jestem z tobą ? - Powiedziałam
-No- Powiedział chłopak
-A gdzie jest teraz moja córka ? -Spytałam trochę zaniepokojona
-Jest teraz u Louisa
Przybliżyłam się do chłopak i pocałowałam go namiętnie
-Pojedziemy po Darcy ?
-Jasne ,idź już do samochodu ,a ja zaraz przyjdę
*30 minut później *
Wysiadłam z auta i od razu zobaczyłam moją córkę bawiącą się z Cassie i Andre na polu
-Mama! -Krzyknęła i podbiegła do mnie
Przytuliłam ją mocno ,zaraz potem przyszedł Louis ,Eleanor i Hazza
-Hej - Powiedziałam
-Hej , i co odzyskałaś pamięć ?
-No mniej więcej tak.
Louis podszedł do Luka i coś szepną mu na ucho
-To co my jedziemy ,wpadnijcie do nas wieczorem czy jutro
-Okej ,pa- Powiedzieli prawie wszyscy jednocześnie.
Odtworzyłam drzwi od auta i posadziłam moją córkę w fotelu po czym ją zapięłam pasami po czym sama usiadłam na miejsce pasażera i zapięłam pasy . Po paru minutach byliśmy już pod naszym domem . Wysiadłam z auta poszłam odtworzyć drzwi do domu ,a Luke wyciągną z fotelika Darcy. Weszliśmy do środka domu
-Darcy idź pobaw się w swoim pokoju ja muszę pogadać z twoją mamą
Darcy pobiegła po schodach ,a ja z Lukiem usiadaliśmy przy stole
-Darcy myśli ,że byłaś na wakacjach gdzieś po prostu wyjechałaś ,bo Louis uznał ,że nie należy jej mówić prawdy ,a więc jakby się pytała to wiesz co powiedzieć
-Okej
Była godzina 18;00 ,usłyszałam mój telefon ,wyjełam go z kieszeni i odblokowałam wyświetlacz pojawił się napis "Zayn " odebrałam połączenie
-Summer nie ma u was Seleny ? - Spytał chłopak
-Nie ,a co się stało ?
-Nie wiem lekcje skoczyła parę godzin temu ,nigdy jeszcze nie wracała tak późno do domu
-Zaraz u was będę i pójdziemy jej szukać ,może wiem gdzie ona będzie
Rozłączyłam się i od razu pobiegłam ubrać buty
-Gdzieś się wybierasz ? -Spytał Luke
-Seleny nie ma ,a skończyła lekcje parę godzin temu pójdę z Zaynem jej szukać ,zaopiekujesz się Darcy ?
-Okej , ale..
Nie dałam mu skończyć ,bo jak najszybciej wybiegłam z domu ,pobiegłam na przystanek i zobaczyłam rozkład jazdy
- O świetnie autobus powinien tu być za 2 minuty - Powiedziałam Sama do siebie.
Autobus przyjechał ,a ja momentalnie do niego wsiadłam . Martwiłam się o nią ,bo to przecież moja siostra i obiecałam mamie ,że będę ją chronić . Po paru minutach byłam na miejscu Zayn czekał przed drzwiami
-To co gdzie ona może być ? -Spytał
-Chyba jest w parku z kolegami ,ale nic nie obiecuje
-Okej chodźmy tam sprawdzić
Dobrze ,że chociaż do parku było 10 minut drogi. Co pewien czas spoglądałam na Zayn'a strasznie się o nią martwił. Sprawdzał telefon ja również. Miałam nadzieję, że znajdziemy ją w tym parku, bo raczej nigdzie indziej nie przebywa. No i miałam rację...znaleźliśmy ją, ale zachowywała się dziwacznie, na twarzy Zayna pojawił się uśmiech, podbiegł do niej szybko i przytulił ją, ale ona tylko się śmiała. Podbiegłam bliżej.
- Ćpała - poinformował mnie Malik.
Głęboko westchnęłam.
- Mike co wy jej daliście? - spytałam powoli, ale gotowało się we mnie. - Mike.
- Nic tylko - śmiał się. - Trochę tego, trochę tego.
W tamtym momencie Zayn chwycił za szmaty Mike'a i przypił go do drzewa, ale ten ciągle się śmiał.
- Dave - warknęłam. - Kto ją do tego zmusił?
- Nikt, sama chciała... - w tamtej chwili stracił przytomność.
Selena wciąż się śmiała próbując naśladować chłopaka. Zayn trzymał Mike'a więc nie za bardzo mógł cokolwiek zrobić. Moja siostra jak upadała to walnęła się w kamień.
- Zayn! - byłam bliska łez. - Zadzwoń po karetkę!
Opuścił chłopaka, po czym Mike opadł pod drzewo i sięgnął do kieszeni spodni po telefon.

- Wszystko w porządku z nimi? - spytałam doktora wskazując na Dave'a i Selenę.
- Chłopak jest w ciężkim stanie. Dziewczyna powinna z tego wyjść. Wie pani, że narkotyki są bardzo trujące dla organizmu, nie są legalne, a fakt w tym, że pacjenci nie są pełnoletni jeszcze, więc muszę zawiadomić rodziców i policję.
Wzdrygnęłam się na policję.

9 komentarzy:

  1. Świetny rozdział ! Czekam nn ;**

    PS. Zapraszam do mnie : nobody-else-louis-tomlinson-ff.blogspot.com <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny :). czekam na nn ;*.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny jak coś to napisz na fb

    OdpowiedzUsuń
  5. *O* Zaje! Czekam na next <3 KOCHAM!!! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapomniałam sie podpisać xd ~Harzynka ^^

      Usuń
  6. Ok :) mogłabyś popracować nad stylem pisania , wszystko inne jest w porządku :):) masz pomysł, a to już coś c: ;)

    OdpowiedzUsuń