poniedziałek, 22 września 2014

Rozdział 3.

- Może powinnam ,a może nie to nie ma znaczenia ,bo i tak nie będziesz się z nią spotykał - Powiedziałam
-Czemu ? Przecież to też moja córka
Chciałam zamknąć drzwi ale Louis zablokował je nogą
- Możecie stąd wyjść ? - Spytałam
- Dopóki nie poznam swojej córki nigdzie stąd nie wyjdę
 -Darcy to jest twój tata - Powiedziałam
-Ale ja nie chcę się z nim spotykać - Powiedziała Darcy i pobiegła do swoich lalek
-Co jej o mnie nagadałaś?
-Wszystko co powinna wiedzieć
Trzasłam drzwiami ,z góry przyszła Selena
-Kto to był ? -Spytała
-Louis ze swoją dziewczyną
-Ma nową ?
-No,chyba tak i jeżeli myśli ,że będę zazdrosna to się myli.
Jednak w środku czułam zazdrość ale przecież ja nie chcę mieć nic wspólnego z Louisem , jednak nie będę go unikać przez resztę życie może pozwolę się mu spotykać z Darcy chociaż raczej nie . Poszłam do kuchni gdzie byli wszyscy .
-Co Louis tym razem chciał ? - Spytał Luke
-Emmm ma nową dziewczynę i tam takie różne sprawy
- Może powinnaś pozwolić mu spotykać się z Darcy choć raz na miesiąc pod twoją obecność ? - Zaproponowała El
-Nie , nie chcę żeby Louis się z nią spotykał
Wbiegłam po schodach na górę i usiadłam na łóżku przemyślałam słowa El i doszłam do tego ,że może pozwolę Louisowi utrzymywać kontakt z naszą córką . Wzięłam telefon i zobaczyłam czy mam jeszcze w ogóle do niego numer , jednak mam nacisnęłam na zieloną szczał-kę i pojawił się sygnał
-Wow Summer myślałem ,że nigdy nie zadzwonisz - Usłyszałam głos Louisa
-Dobra możesz spotykać się z Darcy, ale tylko jeśli ona będzie chciała i maxsimum dwa razy na miesiąc.
- Dwa razy? na miesiąc?
- To ile razy chcesz? - Spytałam
- Chociaż na weekendy ją zabierać.
- Okej - Powiedziałam i się rozłączyłam
Położyłam się na łóżku i zasnęłam
*Następnego dnia * 
Obudziłam się rano i spojrzałam na zegar na telefonie była 8;34 . Wstałam z łóżka i poszłam na dół w kuchni zastałam Luka i moją córkę
-Co robicie ? - Spytałam
-Śniadanie - Powiedział Luke - A teraz idź się przebież ,bo jak zasnęłaś zaplanowaliśmy razem z chłopakami i dziewczynami ,że jedziemy dziś na plaże
-Okej
Poszłam zaś na górę i wyciąg-łam z szafy strój kąpielowy i sukienkę . Pomaszerowałam do łazienki i przebrałam się . Pomalowałam rzęsy wodoodpornym tłuszczem , zeszłam na dół i zjadłam moje śniadanie Luke poszedł przebrać Darcy i spakować ręczniki i inne potrzebne rzeczy . Gdy wszyscy byli gotowi wsiadaliśmy do auta Luke'a i odjechaliśmy.
*30 minut później *
Wysiadłam z auta i zobaczyłam prze piękną plażę , po czym przyjechało drugie i trzecie i jeszcze chyba jedno auto , niestety Louis też był razem z tą całą Emmą byli wszyscy Eleanor , Nat , Selena , Emma , Louis , Luke , Josh , Zayn , Niall , Liam no i Harry , Cassie i Andre i nasza Darcy rozłożyliśmy ręczniki i ściągaliśmy z siebie ubrania . Od samego początku Selena dziwnie patrzyła się na Emme tak jakby ją znała. Pozwoliłam sobie podsłuchać ich rozmowę, bo właśnie rozmawiału.
- Dlaczego to robisz Emma? Jesteś moją przyjaciółką, albo chociaż byłaś...Lubiłaś Summer, dlaczego jej to robisz? - a teraz już wiem, że miałam rację. - A Louis jest przecież starszy od Ciebie. 
- Sel posłuchaj, jeszcze jak byłyśmy w gimnazjum, a ja przychodziłam do Ciebie pod nie obecność Summer i schodziłam na dół to wtedy często rozmawiałam z Louis'em można powiedzieć, że flirtowaliśmy.
- Już wtedy się w nim zakochałaś? 
- Być może tego nie odczuwałam wcześniej, bo był z Summi, a Summer to twoja siostra i nie chciałam nic zrobić co zepsuło by jej relacje, a nawet jeśli to Louis jeszcze z nią był. 
- Ale Emma, wiesz dobrze że Lou Cię nie kocha, bo wciąż czuje coś do Summer? - zapytała Selena, a ja nie wierzyłam. 
- Wiem, ale zawsze chciałam zobaczyć jak to jest. Może nie kocha mnie tak jak Summ ale jednak mnie kocha. 
W tamtym momencie obie się rozeszły. Selena poszła w stronę Zayn'a a Emma do samochodu. Tak bardzo chciałam teraz popływać, więc szybko wskoczyłam do wody. A Darcy chlapała się na brzegu razem z Eleanor, później jednak z Louis'em, bo El i Harry popłynęli głębiej. Raczej nie chciałam aby Darcy przyzwyczajała się do Lou, więc musiałam coś z tym zrobić. 
- A ty gdzie się wybierasz? - Luke zatrzymał mnie i chwycił za talię podnosząc do góry. Oplotłam go nogami. - Chyba nie masz zamiaru zabrać teraz Darcy?
- Nie, ale chciałabym spędzić z nią trochę czasu. 
- Spędzasz codziennie. Daj się nacieszyć Tomlinsonowi.
- Gdyby nie wyjeżdżał mógłby się nią cieszyć codziennie. - mruknęłam. 
- Przestań już się tak denerwować - pocałował mnie. 
Mam przestać sie denerwować na Lou? Czy Luke w ogóle rozumie to jak się czuję? Jednak bardzo podobało mi się to jak mnie całował. Jego pocałunek nie był taki sam jak Louis'a. Lubiłam tak szczerze to uczucie jak Luke pieścił moje włosy, usta, jeżyk i w ogóle ale przestało gdy wrócił Louis nie wiem czemu, mam wrażenie że ja nadal go kocham. 
- Zaraz wracam Lukie - zeskoczyłam do wody. 
- Miałaś tak do mnie nie mówić! - oburzył się, a chwilę potem nie było już go, bo zniknął pod wodą. Poszłam do Lou i Darcy. 
- Darcy masz ochotę na loda, albo coś? - zapytałam. 
- Przejdziemy się słonko? - zainteresował się zwracając się do naszej córki.
- Znalazł się tatuś - warknęłam. - Chodź Darcy! 
- Nigdzie nie pójdzie, bo chce się z nią pobawić jeszcze. 
Wkurzał mnie! 
- Nie! - powiedziałam stanowczo i złapałam dziewczynkę. 
- Tak - Lou zrobił to samo co ja. 
Ludzie z plaży zaczęli się na nas dziwnie patrzeć, a Darcy wyglądała jakby chciała się rozpłakać. 
- Dajcie już spokój! - naszą kłótnię przerwał Niall i Zayn. 
- Musicie się kłócić w miejscu publicznym? Tu i teraz? - Liam. 
- Tak musimy! - syknęłam. 
- Dziecko się już was boi - dopowiedział Horan. - Dogadajcie się chociaż ze względu na Darcy, bo zachowujecie się jak banda nastolatków!
Wszyscy w trojga odeszli zabierając za siebie naszą córkę. Byłam zdenerwowana i nie miałam zamiaru godzić się z Lou!

niedziela, 21 września 2014

Zwiastun

O to i jest nasz zwiastun do bloga dziękujemy Klaudia która nam go zrobiła <3

Rozdział 2.

- Nie Selena. - zaprotestowałam, chodź nie byłam pewna sama czy go kocham, czy też nie. - Nie kocham go, przecież mnie zostawił! 
- Ale wrócił. 
- Nie chce mi się o tym rozmawiać. 
Wyszłam z pokoju trzaskając za sobą drzwiami. Przez Louis'a po prostu wszystko się wali, chyba lepiej było bez niego. Darcy nie wiedziała jaki jest ani jak wygląda jej ojciec, nie wypytywała o niego codziennie. 
- Summer, czy wszystko w porządku? - zainteresowała się El.
- Tak, dlaczego?
- Jakoś nie wyglądasz, chcesz się położyć? - zapytał Luke, na co spiorunowałam go wzrokiem. - Dobra. Wiem. 
Usiadłam obok Natalie przy stole w kuchni. Chłopacy rozmawiali o gangu i o tym, że mają kolejną akcję i muszą wreszcie ją zakończyć. Ryan i jego banda znów chce zostać tym jedynym gangiem. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że gdy Louis wrócił to i Ryan. To jakiś spisek? 
- Summ, halo! Ziemia do Summi! - Zayn pomachał mi dłonią przed oczyma. - Słuchasz ty nas w ogóle? 
- Jeśli się nudzisz to nie musisz słuchać i tak zostajesz w domu - stwierdził Liam. 
Zaraz co?! 
- Nie chłopcy! - syknęłam. - Ja idę z wami i koniec. Selena i Natalie zajmą się dziećmi, a ja wcale nie mam zamiaru siedzieć i nic nie robić tylko martwić się o to. Jak zastrzelę Ryan'a, to zrobi mi się lżej na sercu. 
- Nie zrobisz tego! - oburzyła się Nat. - Nie zabijecie ojca mojego dziecka, nie pozwolę wam na to! 
Nie pojmuję swojej siostry, strasznie się zmieniła, chociaż tak naprawdę nigdy nie chciała, abyśmy robili krzywdę temu idiocie. 
- Czyż ty rozum straciłaś!? - krzyknął Niall. - Nie pamiętasz co zrobił Summer, a ty? Ile ty masz lat?! Nie powinnaś teraz niańczyć dzieci, tylko uczyć się w szkole! Ryan zginie i to nie zależy od Ciebie! 
Słowa Horana zabolały Natalie, bo w jej oczach stanęły łzy, a dziewczyna opuściła kuchnię. 
- I coś ty zrobił! - warknęłam. 
W oczach blondyna można było zobaczyć żal i smutek. Chyba żałował tego co powiedział. No cóż, mógł najpierw pomyśleć, za nim coś wyjdzie z jego ust. W kuchni nastała cisza. Wszyscy wpatrywali się w Niall'a obrzucając go wkurzonym spojrzeniem. Po chwili blondyn wstał i poszedł. Raczej za Nat, ale ogólnie nie byłam pewna. 
- Okey, to ty Summer nie idziesz! Louis Ci nie pozwoli - odezwał się Hazz. 
Myślałam, że mu przyłożę z prostej dłoni. Nie powinien w ogóle o nim wspominać, raczej powinien domyślić się, że ciężko mi o nim wspominać.
- Ja i Tomlinson nie jesteśmy już razem - przypomniałam mu warknięciem. - Więc w dupie mam jego zdanie. 
- Ale i tak nie pójdziesz - stwierdził Luke. - Nie narażę, Cię na niebezpieczeństwo. 
- Luke, wiesz że Cię kocham - podeszłam do niego. - Ale tym razem nie posłucham się Ciebie. Pójdę na tę akcję i nie ważne czy Tobie, albo komuś się to nie podoba
-Summmer !- Powiedział Luke stanowczo
-Wiem ,że się o mnie martwicie ale mam już dawno po osiemnastce i ja sama zdecyduje czy idę czy nie
Po mojej przemowie wszyscy patrzyli się na mnie z zdziwieniem
-Dobra możesz iść ale masz być ostrożna - Powiedział Luke
-Mówisz tak samo ja Louis
-Bo nie chcę żebyś z nami szła
Poszłam zobaczyć co robią dzieci ,Darcy i Cassie bawiły się lalkami ,a Andre autkami. Był to taki słodki widok ,po chwili poczułam kogoś objęcie w tali ,odwróciłam się i zobaczyłam Luka ,dałam mu buziaka w policzek . Wróciłam zaś do kuchni ,dziwiłam się tylko gdzie Selena . Podeszłam do drzwi pokoju w którym z nią rozmawiałam i usłyszałam jak Sel gada z kimś
-Louis no masz się postarać o Summer ja myślę ,że ona nadal cię kocha- Usłyszałam głos Seleny
Co ja kocham Louisa czemu jej tak zależy abym z nim była ? Weszłam do pokoju a Selena momentalnie schowała swój telefon
-Co ty robisz ?! Nigdy już nie wrócę do Louisa - Powiedziałam i skrzyżowałam ręce na piersiach.
Selena milczała, ale po chwili się odezwała. 

- Ale skąd pomysł, że gadałam z tym Louis'em? 
- Bo nazywam się Summer, a ty chcesz abyśmy byli razem - uśmiechnęłam się sztucznie w stronę siostry. - Swoją drogą, nie zamierzam do niego wrócić, więc z łaski swojej nie próbuj swoich sztuczek, bo tym razem Ci nie wyjdą. 
- Ale Summi ja się o Ciebie martwię...
- A ja o Ciebie nie? - zdziwiłam się z wyrzutem. - Pozwoliłam Ci być z Zayn'em, chociaż mi się to nie podoba. Więc zaakceptuj to, że w dupie mam Twoje zdanie. 
- Summ - odparła. - Ale ja...
- Nie kocham już Louis'a. Zrozum to! 
Wyszłam z pokoju. Ulżyło mi, że wyrzuciłam to wszystko z siebie. Nie tolerowałam związku Zayn'a i Seleny. Poszłam do swojego pokoju, w którym znajdował się również Luke. 
- Naprawdę go nie kochasz? - spytał spokojnym głosem wlepiając wzrok w podłogę. 
- Powiedziałam, że nie - usiadłam obok niego.
- Zdenerwowałaś się...Mam wrażenie, że jeszcze Ci nie przeszło. 
Luke i Summer.
Może miał rację? Ale czy to tak widać? Nikt nie powinien mi o nim wspominać, a tym bardziej to właśnie Lou nie powinien się tu pojawiać, akurat w najgorszym momencie. Skąd on w ogóle wiedział gdzie teraz mieszkam?
- Przeszło. - skłamałam. Chyba.
- Coś nie wierzę, jesteś pewna, że chcesz być jeszcze ze mną?
- Oczywiście, czemu miałoby być inaczej? 
Ja naprawdę nie wierzyłam, że takie pytanie wyszło z jego ust, a to oczywiście spowodowane powrotem Louis'a. Wielki Pan! W tamtym momencie Luke chwycił mnie w tali i posadził sobie na kolanach. Złączył nasze usta, a w tamtym momencie w pokoju pojawił się Harry i przerwał tę chwilę. 
- Nie chcę przeszkadzać gołąbeczki, ale ktoś jeszcze przyszedł was odwiedzić. 
Popatrzyłam pytająco to na Hazze i na Luke'a. Wstałam z kolan ukochanego i chwytając jego rękę zeszłam na dół. Przede mną pojawił się Louis wraz z Emmą, oboje trzymali się za ręce, ale czy Emma nie jest koleżanką Seleny? O mój boże...
- Siema stary - Luke podszedł do Tomlinsona i przybił mu piątkę, podeszłam niechętnie do chłopaka i podałam mu dłoń. Odwzajemnił gest z małym zaskoczeniem.
- To jest Emma - przedstawił blondynkę. - Emma to teraz moja dziewczyna. 
Szybko się pozbierał. Z góry zeszła właśnie Darcy z Cassie i Andre.
- Wujek Tommo - Andre i Cass przytulili się do nogi bruneta, a Darcy do mojej. Chyba źle postąpiłam zniechęcając ją do Louis'a. Mimo wszystko to jej ojciec, ale on i tak myśli że Ryan'a.
- Darcy - zawołała Sel, a dziewczynka podbiegła na komendę. - Czemu nie przywitasz się ze swoim tatą?
O ja pierdole!
- Czyli jestem jej ojcem? - niebieskooki zbliżył się do mnie i spojrzał pytająco.
- No tak, a czemu zwątpiłeś? - spytał Liam. - Przecież Ci mówiłem...
On mu mówił? Jeny! Tyle się dzieje, że nie mam pojęcia nawet co!
- Okłamałaś mnie - pokręcił głową. 
- I co z tego?! - wróciła mi mowa. - Nie zasługujesz aby być ojcem mojej córki. 
- Raczej naszej - poprawił mnie. - Może jednak powinnaś mnie nie okłamywać.
 

czwartek, 18 września 2014

Rozdział 1.

*Parę Dni po urodzeniu Darcy *
*Oczami Liama *
Właśnie próbowałem dodzwonić się do Louisa ale ciągle nie odbierał nie było ani sygnału postanowiłem ,że zadzwonię jeszcze raz zadzwoniłem i był sygnał po chwili usłyszałem głoś Louisa
-Co chcesz ? - Spytał
-Louis do cholery gdzie ty kurwa jesteś ?
-Nie twoja sprawa co chcesz ?
-Louis kurwa to twoje dziecko !- Krzyknęłam
Louis rozłączył się .
-Paa - Powiedziała Summer i wyszła z Lukiem
Jak Louis wyjechał Summer znalazła sobie nowego ,a po za-tym nic się nie zmieniło Harry z Eleanor , Selena z Malikiem.
*3 lata później * 
*Oczami Summer*
-Mamo a tata kiedyś wróci?  - Spytała Darcy  
Luke popatrzył się na mnie z zaskoczeniem. Usiadłam obok dziewczynki. Nie wiedziałam jak wytłumaczyć jej, że Louis gdyby wrócił to nie zobaczą się. Nie chcę widzieć już jego twarzy, bo za bardzo mnie zranił i nie chcę, żeby poznawał Darcy
-Darcy wiesz nawet jak wróci to ... - nie dokończyłam ,bo przerwał mi dzwonek do drzwi ,wzięłam moją córkę na ręce i odtworzyłam drzwi
Odtworzyłam dzrzwi i stał tam Louis ,zamknęłam je natychmist i poszłam do salonu włączyłam mojej córeczce bajki kiedy dzwonek zaś zadzwonił tym razem to Luke poszedł odtworzyć drzwi
-Oo Louis - Powiedział zdziwiony
-No ,mogłbym pogadać z Summer ? - Spytał Louis
Co ja nie ccę z nim gadać po tym wszystkim co mi i Darcy zrobił
-Wiesz nie wiem czy się zgodzi 

-To ważne
-Wiesz po tym co jej zrobiłeś - Powiedział mój chłopak
-Wiesz było to dla mnie trudne
-Summer ! - Krzykną Luke
-Nie musisz krzycześ słyszę
Zostawiłąm Darcy i nie pewnie i nie chętnie wstałam z łóżka i podeszłam do drzwi . Luke wszedł do środka ,a ja wyszłam na dwór zamykając drzwi za sobą. 

- Po co tu przylazłeś? - burknęłam. - Nie chcę Cię znać, ani widzieć. 
- Kochanie ja przepraszam...
- Nie mów do mnie "kochanie", a głupie "przepraszam" nie wystarczy! - wtrąciłam. - Przejdziesz do sedna?
- Nie chciałem Cię zostawić, wszystko wyszło tak spontanicznie. Wybacz, proszę. 
- Nie Louis! Nie po tym co się stało! Przez 3 lata się do mnie nie odzywałeś, nie utrzymywałeś kontaktu! Nawet nie raczyłeś poznać swojej córki! - wybuchłam
- Mamy córkę, mogę ją poznać? - w jego oczach zabłysła nadzieja, a kąciki ust poszły w górę. 
- Nigdy Ci jej nie pokażę! - stwierdziłam. - A teraz do widzenia!
- Mamo - w drzwiach stanęła Darcy. - Kim jest ten pan? 
Popatrzyłam na Luke'a, który stał przy dziewczynce. Popatrzał przepraszającym wzrokiem, a Darcy podeszła bliżej do Louisa. 
- Kim jesteś? - zapytała. 
- Twoim tatą. 
Zamknęłam oczy i przygryzłam wargę. Nie chciałam, aby mówił jej kim naprawdę jest.
- Ale mama
mówiła, że...
- Darcy - przerwałam jej. - Wróć do Luke'a, muszę porozmawiać jeszcze z tym panem.
- Dlaczego mówisz "pan"? - spytała. - Przecież to mój tatuś.
Luke wziął dziewczynę na ręce i weszli do środka. Byłam zła na Louis'a, że powiedział o tym wszystkim mojej...znaczy córce. 

- Po co jej mówiłeś? Nie chciałam aby wiedziała.
- Nie chcesz żeby córka znała swojego tatę? - zdziwił się. - Musiałem jej powiedzieć

- A Wal się! - warknęłam. - Nie będzie Twoją córką, rozumiesz? Ona nie jest twoja jest Ryana - skłamałam. Nie chciałam, ale to wyszło z emocji.
- Ryana? Mówiłaś, że moja? 

- Skłamałam. Pa.
Weszłam do środka domu zamykając drzwi przed nosem Tomlinsonowi. Jestem głupia! Po co ja go okłamywałam? A najgorsze w tym było to, że po tym jak go zobaczyłam, te wspomnienia, te randki, to jak mnie uratował...To wszystko wróciło. To jak się kochaliśmy. Nie rozumiem co zrobiłam, że go straciła? Co zrobiłam nie tak? Usiadłam w kuchni na krześle do stołu razem z moim chłopakiem i dzieckiem. Cieszyłam, się że jestem z Lukiem.
- Co chciał Louis? - zainteresował się blondyn.
- Chciał porozmawiać. Nic szczególnego

- A kiedy znów zobaczę i poznam tatusia? - dopytywała Darcy. 
- Słoneczko, nie zobaczysz się już tym panem, ponieważ ten pan bardzo mnie zranił.    
-Jak cię zranił ? - Spytała ,posadziłam moją córkę na moje kolana
-Wiesz słoneczko może jak będzie starsza to ni to powiem teraz tego nie zrozumiesz
-Mamo ale proszę - Powiedziała Dziewczynka przeciągając literkę "o"
-Darcy tata zostawił mnie jak się urodziłaś pojechał i nie chciał się z tobą widzieć ani cię znać
-Mamo ,nie chcę się już spotykać z tatą -Powiedziała i pobiegła do swoich zabawek . Łzy napłynęły mi do oczu przypomniałam sobie wszystko od początku jak Louis mnie uratował ,naszą pierwszą noc , nasze poznanie się nie myślałam o tym długo ,bo usłyszałam dzwonek do drzwi , odtworzyłam drzwi z nadzieją ,że to nie Louis . Na szczęście nie był to Louis tylko Harry , Eleanor , Zayn , Selena , Cassie , Natalie, Adnre , Liam , Niall . Andre i Cassie bardzo polubili Darcy z czego się cieszę .
-Cześć - Powiedziała Eleanor i przytuliła mnie .
Wszyscy poszli do kuchni i usiedliśmy przy stole tylko dzieci zostały w salonie i bawiły się klockami
-Louis tu był - Powiedziałam
-Wiem mieszka z nami w domu - Powiedzieli chłopcy
-Chcecie coś pić ? - Spytał Luke
-Nie dzięki - Powiedzieli wszyscy. 
-Czyli on tak zupełnie wrócił? 
-Z tego co nam powiedział to... - przerwała sobie Sel. - Chyba byłoby lepiej gdybyśmy porozmawiały o tym na osobności.
Przytaknęłam patrząc na Luke'a. Razem z jedną z sióstr poszłam do pokoju gościnnego. Usiadłam obok jej na łóżku i popatrzyłam pytająco. 
-Wiesz iż Louis wrócił dla Ciebie? - zaczęła bardzo spokojnie.
Zdziwiłam się tak naprawdę tym co powiedziała. Nie wiedziałam, że dla mnie.
-Dlaczego go oszukałaś? - kontynuowała - Darcy to jego córka, więc czemu on myśli, że Ryana? 
-Selena - nie wiedziałam jak jej to wytłumaczyć. - Tak mu powiedziałam. Nie chcę aby wchodził z butami tam gdzie go nie potrzeba. 
-Nie kochasz już go? On chce do Ciebie wrócić. 
Że co kurde?! Po tym jak mnie zostawił? Mam mu wybaczyć? Nie, nigdy!

------------------------------
WITAMY! PIERWSZY ROZDZIAŁ ZA NAMI <3 Jak się podobał?
Mówimy już z początku, że rozdziały nie będą często tak jak na pierwszej
części ze względu na to, że zaczął się rok szkolny! ;*

wtorek, 16 września 2014

Prolog

- Luke jesteś cudowny - pocałowałam krótko mojego chłopaka - Dziękuję, za ten nowy dom.
- Nie ma za co. Zrobiłbym dla Ciebie wszystko.
Uśmiechnęłam się i mocno przytuliłam się do torsu Luke'a. Jestem z nim od momentu kiedy Louis zniknął i zostawił nas. Darcy wie, że Luke nie jest jej prawdziwym tatą, ale wydaje mi się że go pokochała jak tatę. Zaprowadziliśmy ją do jej nowego pokoju, dziewczynka była naprawdę zadowolona, a ja z nią.
- Dziękuję - wyszeptałam całując go w policzek.
- Zrobiłem to wszystko z miłości do Ciebie.
- Ooo słodki jesteś.
Chłopak przytulił mnie ,po chwili odezwała się Darcy
-Mamo a tata kiedyś wróci? 
Luke popatrzył się na mnie z zaskoczeniem. Usiadłam obok dziewczynki. Nie wiedziałam jak wytłumaczyć jej, że Louis gdyby wrócił to nie zobaczą się. Nie chcę widzieć już jego twarzy, bo za bardzo mnie zranił i nie chcę, żeby poznawał Darcy
-Darcy wiesz nawet jak wróci to ... - nie dokończyłam ,bo przerwał mi dzwonek do drzwi ,wzięłam moją córkę na ręce i odtworzyłam drzwi (...)

Hejo ;**

O to my! Wracamy z nową częścią "Power Of Dreams" tylko z całkiem inną nazwą a mianowicie "Just A Little Bit Of Your Heart". Domyślacie się pewnie już skąd wziął się tytuł <3
Bardzo cieszymy się z tego powrotu. Powrót był przewidywany na październik, jednak udało nam się wszystko pozałatwiać szybciej :* Mam nadzieję, że się cieszycie i ponownym trafem pocieszycie nas komentarzami z waszymi opiniami <3 Pozdrawiamy serdecznie! Wkrótce pojawi się prolog, bohaterzy
i oczywiście ROZDZIAŁ 1 DRUGIEJ CZĘŚCI!;DD