niedziela, 12 lipca 2015

Pamiętnik Darcy


10.09.2015  Drogi pamiętniku .....                                         




dziś mijają moje 16 urodziny, dużo się od wesela moich rodziców,każdy z nas (Niall,Nat,Harry,El,Liam, Selena,Emma) Poszli w całkiem inne kierunki świata, ale nadal każdy utrzymuje ze sobą kontakty, dużo tajemnic ukrywali też moi rodzice między innymi, że należeli do gangu którego już nie ma, wszystko się zmieniło.Oczywiście były gorsze i lepsze dni ale każde pamiętam doskonale.Cieszę się,że wiem już wszytko o swoim życiu,mam nadzieję,że chociaż większość tego co się wydarzyło.Rodzice są ze sobą szczęśliwi i żyje nam się dobrze,moja młodszy brat David jest nie do wytrzymania mimo to bardzo go kocham. Po za tym od kilku dni jestem zakochana.Nareszcie!



- Mamo! - zawołałam rodzicielkę.

- Tak skarbie?
- Wychodzę. Wrócę późno wieczorem.
- A gdzie się wybierasz? - zainteresowała się. - Z Jasonem?
Jason to był tylko mój przyjaciel, mama jednak myślała, że jesteśmy parą, wiele osób tak uważało, tylko ja i Jj (Jason) znaliśmy prawdę.
- Z Jasonem i Mayą.
- Okej, tylko wróć.
- Nie ma mowy - w przedpokoju znalazł się tata. No i fajnie, będzie kazanie. - Wracasz o 18. Po za tym, żadnych imprez, alkoholu, papierosów ani narkotyków. I żeby nie było, że będę dziadkiem.
- Louis - warknęła moja mama, a cała ta sytuacja mnie rozbawiła.
- To ja idę - powiedziałam roześmiana.


20.09.2015 Kochany pamiętniku...

w moim życiu wszystko powoli nabiera kolorów.
Tata nie czepia się już tak bardzo o mojego chłopaka
Jasona, byliśmy tylko przyjaciółmi, ale jakoś od
5 dni jesteśmy parą.To niesamowite uczucie być zakochanym. A jutro mają odwiedzić nas ciocia Selena i wujek Zayn,dawno ich nie widziałam i strasznie się stęskniłam.Odnalazłam swoją pasję -muzyka.


- Darcy! - zawołała mama, chyba przyjechali goście...
Szybko zbiegłam by się z nimi przywitać.
-Cześć - Powiedziałam i przytuliłam moją ciocię Selene
-Jak ty urosłaś
Mówiła to zawsze gdy się widziałyśmy,nic nowego
- Mamo mogę wyjść z Jasonem do parku? 

Ciocia popatrzyła się ze zdziwieniem na moją mamę.
- Możesz
Ubrałam moje czarne conversy i wyszłam z domu.
- A gdzie ci się tak śpieszy ? - Usłyszałam głos mojego wujka Zayna
- Do parku
- Tylko uważaj na siebie
Pobiegłam jak najszybciej do parku, gdzie zobaczyłam Jasona z swoim kolegą,którego wcześniej nie znałam miał na sobie tatuaże i kolczyki, tunel w uszach.


01.10.2015 Drogi pamiętniku...
Gdybym wiedziała jak to się skończy nigdy bym się 
nie spotkała z Jasonem. Teraz siedzę daleko
od domu, sama nie wiem gdzie.
-Pora się trochę zabawić kotku - powiedział Jason
Usłyszałam dźwięk mojego telefonu wyciągnęłam go jednak Jason od razu wyrwał mi go z ręki.
- To nam raczej nie będzie potrzebne
Chłopka wyrzucił mój telefon
- Idziemy, tylko radzę mnie słuchać
- A co jeżeli nie pójdę
Chłopak podszedł do mnie i walną mnie ręką w policzek
- To grozi ci śmierć kochanie.

Nie chciałam umierać wciąż miałam nadzieję, że wrócę do rodziców,
do brata... Ale ja idiotka musiałam popełnić taki błąd. Teraz
mam problem.
- Nie możesz mnie po prostu oddać do rodziców? Dlaczego mnie porwałeś?
- Twój ojciec wisi mi dużo kasy.
- Uważasz, że Ci ją odda? Mój ojciec pewnie nawet nie wie gdzie jestem
- To masz problem. 
No oczywiście, że mam. Kurwa. 

 KILKA LAT PÓŹNIEJ


25.03.2025
Dzisiaj minęły 3 lata odkąd moja mama popełniła samobójstwo.
Jeśli pytacie skąd wiem to wiem to z wiadomości.
Pewnego razu wymknęłam się z domku, w którym mieszkałam z Jasonem
i jego kolegami. Oczywiście wiedziałam, że pewnie mnie znajdą, ale musiałam iść na cmentarz.
Zobaczyłam ojca, chciałam podbiec przytulić i przywitać się ale
on mnie nawet nie rozpoznał, nie zobaczył. Bałam się konsekwencji.
Nie mogę już tego wytrzymać. Wspięłam się na wysoki blok nie daleko
cmentarza. Ludzie krzyczeli przerażeni. Była chwila kiedy chciałam się
wycofać, ale to koniec... Do widzenia pamiętniczku. 


I skoczyła...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz